niedziela, 7 listopada 2010
koszula w kratkę
Może to się wydawać niedorzecznością, ale wśród formalnych koszul takich stricte garniturowych też panują trendy.
Dzisiaj słów kilka o kratce Vichy albo z angielska Gingham. Raczej kojarzona z fartuszkiem kuchennym, z damską sukienką z lat 50, albo weekendową koszulą typu button down, teraz wkroczyła w świat formalnych koszul, stając się prawdziwym bestsellerem na sezon zimowy 2010/11.
Do tego stopnia ten pomysł zauroczył klientów, że biznesowe koszule w kratkę Vichy pojawiły się na półkach najbardziej konserwatywnych brytyjskich manufaktur koszulowych, TM Lewin, New & Lingwood, Charles Tyrwhitt, a nawet w kolekcji szacownego Turnbull & Asser. Wszystkie elementy formalnej koszuli pozostały bez zmian sztywny kołnierzyk, mankiet za spinki, zakładka na guzikach, tylko tkanina bardziej przyjazna i mniej poważna. Osobiście bardzo mi się podobają. Takie koszule dają możliwość ciekawych odważnych połączeń, kreatywnego zestawiania wzorów i barw. Są idealne, na co dzień do zestawień biznes corporate. Fantastycznie działają z klubowymi krawatami w pasy albo w szerokie desenie.(przypomnę dla bezpieczeństwa zasadę miksowania wzorów : wzory muszą różnić się wielkością) Wprowadzają ożywcze kolory i trochę pogodny w ponurą jesienną rzeczywistość, no i bez wątpienia odmładzają, odświeżają wizerunek, dając wrażenie poczucia humoru i dystansu do samego siebie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
koszule w kratkę sa świetne, rzeczywiście faceci wyglądaja jakoś tak elegancko, mi sie bardzo podobają. mój chłopak często nosi, kupuje koszule głownie w Esprit bo bawełna tam jest bardzo fajna taka miła, ale też mówi że się dobrze prasuje. wygląda w nich bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuń