Jest kilka zasad które pozwolą twoim garniturom na długi żywot bez większych oznak użytkowania.
Po pierwsze kiedy tylko możesz i oczywiście w czasie przechowywania, zawsze odwieszaj garnitur na odpowiedniego rozmiaru i wyprofilowany wieszak. Powyjmuj wszystkie przedmioty z kieszeni marynarki żeby jej niepotrzebnie nie obciążać. Spodnie powieś na przeznaczonym do tego wieszaku najlepiej za żabki do góry nogami. Siła grawitacji zrobi swoje. Gdy twój garnitur odpoczywa w szafie pokrowiec jest zbyteczny. Chyba że, nie używasz go długi czas, wtedy pokrowiec ochrania przed nadmiernym zakurzeniem. W przeciwnym wypadku niepotrzebnie będzie go ograniczał, dobrze jak w szafie będzie na tyle wolnej przestrzeni żeby twoje ubrania mogły swobodnie „pooddychać „
Pognieciony, zagnieciony garnitur,szybko odzyska swój kształt w wilgotnym otoczeniu. Powieś go w łazience i weź gorący prysznic, twój garnitur wróci do formy.
Daj mu odpocząć nie noś garnituru codziennie. Włókna i kształt odzieży potrzebują odpoczynku. Dlatego jeżeli chodzisz w garniturach na co dzień, musisz mieć ich co najmniej kilka. W przeciwnym razie twój garnitur szybko się zużyje i straci dobry wygląd.
Regularnie szczotkuj marynarkę miękką szczotką z naturalnego włosia zwłaszcza wyłogi marynarki, klapki kieszeni, kołnierz, wewnętrzną stronę rękawów, to ją uchroni przed wyświeceniami i oczyści z kurzu. Nie używaj do oczyszczania garniturów wałków z taśmą klejącą, to niszczy tkaninę.
Korzystaj tylko ze sprawdzonych renomowanych pralni chemicznych zaoszczędzenie kilku złotych może się po prostu nie opłacać.
Nigdy nie wcieraj i szoruj plamy bo możesz uszkodzić tkaninę, najwyżej plamę bardzo delikatnie przetrzyj a czyszczenie zostaw fachowcom.
Pamiętaj, aby podczas prasowania spodni umieścić kawałek wilgotnej tkaniny między żelazkiem a spodniami. To uchroni materiał przed "świeceniem".
Jeżeli wybierasz się w dłuższą podróż samochodem zdejmij marynarkę i powieś chociażby na oparciu fotela.
Jeżeli podróżujesz z dodatkową marynarką i nie korzystasz ze specjalnej walizki z pokrowcem na garnitur pakując ją do walizki złóż ja wg schematu
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No to pytanie, zakładam, że Autor mieszka na codzień w Wawie - jaką pralnię polecasz? Sieciówki, czy masz upatrzoną jakąś niszową? :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, oby więcej wpisów :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsieciówki ??? absolutnie nie polecam. zwłaszcza jeżeli chodzi o pranie garnituru. Jest to ryzykowne bo sieciówki to masówki i nikt nad naszym garniturem się nie będzie rozczulał ani indywidualnie pochylał. Ryzykowne jest zwłaszcza prasowanie.Osobiście korzystam z dwóch warszawskich pralni. Obie na Wilczej na odcinku Krucza Marszałkowska jedna malutka po lewej druga nieco dalej w głębi po prawej.Pralnie rodzinne z wieloletnią tradycją, ceny wyższe niż w sieciówkach ale coś za coś.
OdpowiedzUsuń