Nigdy nie kupuj odzieży w niewłaściwym rozmiarze. Nawet jeśli kusi cię do tego mega przecena, odpuść sobie. Najgorsze co możesz zrobić to kupić coś co jest „lekko” przyciasne albo „troszkę” za krótkie. O pobożnych życzeniach, że nikt nie zauważy albo jakoś się ułoży zapomnij. Nic się nie ułoży i narazisz się na zaczepki w stylu „O przytyłeś.....”
Źle dopasowane ubranie, bezlitośnie obnaża wszystkie mankamenty sylwetki. Nawet brak mankamentów nie pomoże, bo niewłaściwy rozmiar zaburzy twoje idealne proporcje. A jeśli masz ten niefart, że nosisz rozmiar pomiędzy, zawsze wybieraj ten większy. Po pierwsze włókna w praniu ulegają skurczeniu po drugie masz do dyspozycji poprawki krawieckie. W drugą stronę to nie działa.
Jako że jestem wysoki i szczupły, zawsze kupuję ubrania źle dopasowane. Teraz nauczyłem się i wybieram ubrania o dwa rozmiary za duże, noszę je jako oversize, a jak mi się znudzą to siadam do maszyny i przerabiam na potrzeby mojej sylwetki :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też kupywałam niedopasowane ubrania, ale naszczęscie nauczyłam się swojego błędy
OdpowiedzUsuń