wtorek, 16 listopada 2010

Błyszczący garnitur

Czy gdy obowiązuje dress code business casual noszenie błyszczących garniturów jest na porządku dziennym, czy też jest zabronione?



Takie pytanie przyszło do mnie od jednego z czytelników, ale ponieważ odpowiedź może zainteresować więcej osób pozwalam sobie odpowiedzieć na forum bloga. Otóż błyszczący garnitur w ogóle się nie mieści w kanonach business dress code. Tego typu garnitur jest przypisany do świata show businessu ale nie do businessu, a to duża różnica. Ostatnio zrobił się dość popularnym elementem wielu męskich kolekcji, ale tych projektanckich, których jakikolwiek code nie obowiązuje, po za szokowaniem i uwiedzeniem publiczności. Eksploatowany przez mniejszych i większych celebrytów moim zdaniem nawet w nieobowiązujących sytuacjach jest nieelegancki. Bez względu, na jakość tkaniny i krój jest w nim coś tandetnego, coś z prostactwa i efekciarskiej potrzeby zwracania na siebie uwagi. O dziwo swojego czasu fanem błyszczących garniturów był Stefano Tonchi, którego trudno o zły gust posądzać, ale nawet on moim odczuciu w takim garniturze traci styl i klasę. (zresztą, zobaczcie sami na zdjęciach poniżej jak to działa)
Zatem zdecydowania odradzam, a już szczególnie nie do pracy, nawet w nieformalnych sytuacjach jak casual.

4 komentarze:

  1. "Bez względu, na jakość tkaniny i krój jest w nim coś tandetnego, coś z prostactwa i efekciarskiej"

    nie sposób sie nie zgodzić, błyszczące garnitury są straszne, a noszą je głównie pseudo playboye z toną żelu na głowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. I zgadzam się w zupełności. Znowu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Możesz napisać skąd zaczerpnąłeś zdjęcia do "jesiennych inspiracji" ??

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się z tą uwagą nie zgadzam. Ludzie odwagi i fantazji w naszym życiu
    Po pierwsze, efekciarskie to znaczy jakie, gorsze i o jaki efekt tu chodzi? Jeżeli robi to wrażenie to czemu nie. nie chodzi o wywyższanie/wyróżnianie się tylko upiększanie. Wszak w brzydkich rzeczach się nie chodzi
    Proszę państwa musimy sobie zdać sprawę z tego, że nie każdy błyszczący garnitur jest dobry. Chodzi o podstawowe poczucie estetyki, jakim jest gradient światła ( stopień względnego nasycenia światłem), jeżeli jest go zbyt dużo, to faktycznie to źle wygląda. Trzeba wiedzieć co jest dobre a co złe stylistycznie. Wyróżnianie się zależy od gustu, a z min się nie dyskutuje, cech osobowości, Połysk może zwracać uwagę i odwrotnie, odstraszać, tak samo zwykła faktura. Wszystko zależy od stylistyki otoczenia, sylwetki mężczyzny/ kroju garnituru A zresztą kobieta za to ma prawo do połysku, i to nie jest efekciarstwo i tandeta. Taki garnitur to zmiana w modzie, i znak nowoczesności. Nie tylko pseudo-playboy'e je noszą, ale także naukowcy itp.

    OdpowiedzUsuń