niedziela, 27 lutego 2011

"Szalona miłość – Yves Saint Laurent”.


Dzisiaj trochę zmienię tematykę.
Przydarzyło mi się wczorajsze przedpołudnie spędzić na przedpremierowym seansie filmu „Szalona miłość – Yves Saint Laurent”. Było oczywiście o modzie, cudowne kolekcje, przepiękne ubrana. Pan YSL stylowy, rasowy, bezsprzecznie fenomenalnie ubrany. Ale ten film nie o tym....
To coś jak dokument, opowieść Pierra Bergera, wieloletniego partnera projektanta o ich życiu prywatnym. Intymna opowieść starego człowieka....
To mnie chyba wzruszyło najbardziej. Jest coś dla mnie niesamowicie poruszającego w opowieściach starych ludzi. Mało słów dużo prawdy.....
Minęło od seansu kilkanaście godzin, pewne zdania wracają do mnie....
Niby film o wielkim projektancie, wizjonerze, geniuszu, ale tak naprawdę o samotności, cierpieniu, i o tym jak nie wiele po nas zostaje. Ludzkie wspomnienia, jakieś przedmioty, skorupy, które w nowych domach zaczną nowe życie.
O ile film pojawi się w kinach to szczerze polecam.
Tym, co kochają modę też, ale przede wszystkim, tym myślącym, rozumnym ludziom, których ciekawi drugi człowiek....piękna muzyka, piękne zdjęcia, piękne wzruszające epitafium dla miłości....

piątek, 25 lutego 2011

Ikony stylu - Edward VIII vel Książe Windsoru


Za chwilę ceremonia rozdania „Oskarów” i wielkie szanse na zwycięstwo w tym roku ma „Jak zostać królem? „. I dobrze, bo film znakomity, dyskretny, bardzo intymny i bardzo ludzki. Tylko,dlaczego reklamowany jako komedia? Boże !, czy ja naprawdę mieszkam w kraju ignorantów i cyników? Jedni ignoranci taką niedorzeczność wymyślają, bo inaczej inni ignoranci, nie poszłyby do kina. No, ale nie o tym. To tylko okazja żeby, przybliżyć postać króla Edwarda VIII po abdykacji Księcia Windsoru, znanego z doskonałego stylu ubierania się. Dla wielu mężczyzn, nawet tych całkiem współczesnych stał się wzorem perfekcyjnej elegancji. Jego dewizą było tzw. „Dress soft”, czyli ubieranie się w sposób zapewniający wygodę,komfort i naturalność w każdej sytuacji. Ponoć nigdy nie zwracało się szczególnej uwagi na jego strój. Świetnie wiedział o zasadzie "Gdy widzisz doskonale ubranego człowieka nigdy nie myślisz o jego ubraniu” Miał fantastyczne wyczucie proporcji. Jako osoba niewysoka, zaledwie 165cm wzrostu, zamawiał dla siebie ubrania tak skrojone (dość wysoko umieszczony koniec marynarki triki z detalami kroju, kieszeniami, guzikami) by wydłużały sylwetkę. Nosił elastyczne pasy w talii by zachować płaski brzuch. Uwielbiał ubrania z rodzimych tkanin zwłaszcza Scottish tweed. Lubił naturalnie barwione wełny i ręcznie tkane materiały. Zmieniał, łamał obowiązujące zasady ubierania się dla swoich celów. Zamawiał granatowe smokingi, bo lepiej odbijają światło i lepiej wyglądają na zdjęciach, albo dwurzędowe marynarki na 2, 4 a nie 6 guzików by w ten sposób dodać sylwetce smukłości. Uwielbiał miksować wzory i kolory. Jednak po mimo swojej ekscentryczności zawsze wyglądał szykownie i nienagannie. Przez niektórych uważany jest za najlepiej ubranego mężczyznę wszechczasów:
Inwentaryzacja szafy Księcia z 1960 r. naliczyła 15 szt. wieczorowych garniturów (smokingi i fraki) prawie 60 codziennych i formalnych i 100 par butów w tym wspaniałą kolekcję aksamitnych kapci od Peal & Co. Jego ubrania wystawiane w domach aukcyjnych osiągają zawrotne sumy i mają wartość kolekcjonerską, ale to można kupić, a jego styl i wpływ na męską modę XXw zawsze pozostanie bezsprzeczny i bezcenny





czwartek, 17 lutego 2011

De Fursac s/s 2011

Są stylizacje, które nieodmiennie robią na mnie wrażenie. Wiosenna kolekcja francuskiej marki De Fursac to mistrzowskie połączenie elegancji i nowoczesności. Znakomity balans pomiędzy formalizmem i nonszalanckim podejściem do detalu, w perfekcyjnym wykonaniu. Jest to marka stosunkowo młoda, ma niespełna 30 lat, ale nacisk właścicieli na 3 kluczowe elementy, jakość, styl i właściwą identyfikację wizualną przyniósł spodziewany efekt. Odkąd podjęto współpracę z projektantem Guillaume Lemiel wcześniej pracującym dla domu mody Balenciaga Homme, marka rozwija się znakomicie. Lemiel unowocześnił sylwetką, zwęził o centymetr rękawy marynarek, przerobił krój spodni. Jego inspiracją są gwiazdy kina i stylu lat 50 Steve McQueen i Paul Newman, słabość do dandyzmu i szacunek do detali. „Przywiązuję do ogromną wagę do szczegółów, marynarka powinna byś piękna na, zewnątrz ale i od środka” powiedział projektant. Wszystkie tkaniny używane w De Fursac, pochodzą z najlepszych włoskich przędzalni Fratelli, Cerruti, Loro Piana i Boggio Casero. Takie podejście musiało przynieść sukces. Po zawładnięciu Paryżem, za chwilę otwarcie pierwszego flagowego butiku w Moskwie.
W tej kolekcji spokój, cisza i wielka klasa… Pan Jacyków mógłby czasem przypomnieć sobie, o co chodzi w elegancji….














http://www.defursac.fr/

poniedziałek, 14 lutego 2011

14 luty

Dzisiaj Św. Walenty,obiegowo przez mężczyzn święto znienawidzone, przez kobiety wyczekiwane. A może podział powinien być inny? Nie od płci, a od poczucia przynależności do udanego związku zależny. Tak czy owak, samotni go nie znoszą, zakochani wręcz odwrotnie. Żeby nikt z moich Czytelników nie mówił, że nie dostał z tej okazji w tym roku nic miłego, niech te zdjęcia będą moją dla Was „Walentynką” i jednocześnie jakże wspaniałą inspiracją na wyznawanie miłości ….

Po angielsku szykownie - symboliczna butonierka
Po amerykańsku banalnie, to karta okolicznościowa niech ta będzie wiec własnoręcznie namalowana
Po francusku urokliwie- elegancka kolacyjka
po niemiecku,dosadnie - napisy na murach
Po wiedeńsku,tradycyjnie – na słodko
Po rosyjsku romantycznie, wiersz lub romans koniecznie własny
Po włosku, jak to po włosku, dobre wino i Bunga Bunga..

photo by Alison Conklin

piątek, 11 lutego 2011

Hackett for kids'

”Człowiek rozwija się przez całe życie, ale jednak to, co nabył w dzieciństwie, pozostaje zasadniczą wytyczną na dalszy ciąg jego nieraz zmiennej i burzliwej historii” – napisał Antoni Kępiński wybitny polski psychiatra. Mówiąc prościej, „czym skorupka za młodu……
Brytyjski „ Hackett London” skrupulatnie hołduje tej zasadzie, tworząc rok rocznie kolekcje dla chłopców. Dobra inwestycja na przyszłość. Przecież ci chłopcy już, jako dorośli mężczyźni wrócą tam na zakupy i wielce prawdopodobne, że przyprowadzą własne dzieci. Angielski styl i tradycja, jak ciągłość monarchii, niezagrożona….







http://www.hackett.com/