środa, 6 czerwca 2012

Zapiski z podróży......

Jadę właśnie w pociągu z Warszawy do Krakowa. W przedziale z 3 facetami. Nie chcę ich fotografować, bo wszyscy śpią. Ale do rzeczy. Przeżywam właśnie kulturowy szok... Wszyscy trzej, czyli 100%, nienajgorzej ubrani. Styl biurowy, ale... Przyzwoite garnitury. Przyzwoite koszule. Jeden w lawendowej, drugi w grafitowej, trzeci w bladym różu. Całkiem niezłe buty. Czyste, niezniszczone, klasyczne, żadnych czubów, zadartych nosków, cuda-wianków... Zegarki na skórzanych paskach. Dobrze dobrane krawaty...Panowie się nie znają. Wszyscy 3 mówią po polsku... Huraaa…. Zaczynam żyć w europejskim kraju, gdzie mężczyźni nie śmierdzą, mają odpowiednie skarpetki.... i mam nadzieję zaczyna to być normą.... Ze smutkiem dodam.... - przynajmniej na tej trasie...

1 komentarz: