czwartek, 5 sierpnia 2010

W dobrym stylu –wskazówka Nr5 fastryga


Niedawno w niedługim odstępie czasu minęło mnie na ulicy dwóch panów w garniturach i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie drobny szczegół, który zwrócił moją uwagę. Otóż obaj mieli nieprzecięte nitki przytrzymujące z tyłku poły marynarki. Wydawałoby się rzecz oczywista, a jednak. Zatem kwitując krótko. Wszelkie metki, fastrygi, przypinki należy czym prędzej po przyniesieniu nowego garnituru do domu z niego usunąć. Nie należy natomiast na siłę rozpruwać pozaszywanych przez producenta kieszeni bocznych, albo tylnych kieszeni w spodniach. Zwłaszcza, jeżeli ktoś mam manię pakowania wszystkiego co ma przy sobie do zewnętrznych kieszeni marynarki. Nawet kieszonkę od poszetki lepiej zostawić zaszytą, żeby nie korciło upychanie tam wizytówek.

3 komentarze:

  1. Właśnie dziś się zastanawiałem, dlaczego w marynarkach tak często pozaszywane są kieszenie i butonierka. Mogę prosić o odpowiedź?

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy masowej produkcji i garniturach niższej jakości, taki zabieg wynika z cięcia kosztów przez producenta. Często wręcz są to „atrapy” czyli np. tylko patka zamiast realnej kieszonki na poszetkę , butonierka która de facto jest potraktowana haftem imitującym obszycie itd. Rozszywanie obszywanie kosztuje stąd wiele firm nie chcąc się bawić w takie detale po prostu z nich rezygnuje. Jest to zresztą jeden ze sposobów na szybką weryfikację z jakiej klasy garniturem mamy doczynienia. Jeżeli dziurki są atrapą, butonierka i kieszonki są atrapą garnitur nie jest wysokiej jakości. Garnitury z wyższej półki tego typu detale mają rozpracowane , może się zdarzyć ew łatwa do usunięcia fastryga, która raczej zapobiega defasonacji odzieży niż obniżaniu kosztów, a wszystkie szczegóły typu butonierka, dziurki na rękawach marynarki zawsze są rozcięte i starannie obszyte.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadza się. Ja dodam jeszcze jedno. Usuwajcie Panowie również etykietki, które są delikatnie przymocowywane do lewych rękawów tuż ponad linią dołu!

    OdpowiedzUsuń